XXXIV Bieszczadzki Wyścig Górski

W dniach 21-22 czerwca odbył się XXXIV Bieszczadzki Wyścig Górski czyli
III i IV runda
Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski.
Automobilklub Biecki od kilku lat pomaga w współorganizacji tej imprezy,
więc jak by mogło być inaczej gdyby i w tym roku Nas tam nie było =)

W pełnym słońcu 57 zawodników ruszyło do III i IV rundy Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski Załuż 2008.
Podczas III rundy 34 Bieszczadzkiego Wyścigu Górskiego, rundy Mistrzostw Polski oraz Mistrzostw Strefy Europy Centralnej FIA, kibice mogli ogladać fantastyczna walkę Roberta Kusa, Tomasza Mikołajczyka oraz Mariusza Królikowskiego, który po wypadku i dachowaniu w Cisnej zdołał odbudowaæ swój samochód i ruszył do rywalizacji Zajmując Trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Pierwszy z czasem 2.36.135 na metę dojechał Kus uzyskując nowy rekord trasy. Mikołajczyk jadąc bardzo równo uplasował się po raz kolejny na drugim miejscu w generalce.
Zawody pierwszego dnia przeciągły się do godziny 20 z powodu niespodziewanych wypadków Pawła Potockiego, który rozbił barierę oraz Krzysztofa Kijasa, który podczas ostatniego sobotniego podjazdu wpadł do rowu.

Rewelacja zawodów był start Roberta Podolskiego, który od 6 lat nie startował w GSMP. Jego samochód PRC Argo robił furorę w parku maszyn oraz na trasie. Wśród kobiet prym wiodła Monika Zawodny wyprzedzając Joannę Derlak. Drugi dzień zmagań kierowców górali zakończył się o godzinie 15 na trasie Gór Słonnych.
Kibice zaskoczyli oczekiwania wszystkich zawodników i organizatorów i w bardzo sportowej atmosferze dopingowali swoich faworytów na patelniach Załuża.
Ponownie na pierwszym miejscu uplasował się Robert Kus, który stał się nie kwestionowanym liderem cyklu GSMP 2008. Na drugim miejscu dojechał powracający po ponad 6 letniej przerwie Marcin Gładysz jadący Seatem Leonem Supercopa. Trzecie miejsce to fantastyczny debiut 25 letniego Tomka Kramara Kramarczyka, który w drugi dzień wjeździł się w Lancera Evo IX.
Drugi dzień rozpoczął się o godzinie 8 podjazdem zapoznawczym. Po pechowej sobocie niedzielne zawody przebiegły bez żadnych zakłóceń. Czwarte miejsce wywalczył po przygodach z samochodem Tomasz Myszkier. Na piątym miejscu uplasował się Paweł Potocki, który Lancerem z rozbitym przodem docisnażł gaz do dechy i w świetnym stylu dojechał do mety plasując się za swoim kolega w bliźniaczym Lancerze.

-Nic dodać nic ująć. Mój powrót do wyścigów dal mi wiele radości. Wczoraj czwarte dziś drugie miejsce bardzo cieszy. Seat Leon Supercopa to idealny samochód. 300 koni i przedni napęd powodują, że samochód klei się do drogi. Jestem zadowolony powiedział Marcin Gładysz.
– Fantastyczne zawody, i po raz kolejny moje zwycięstwo. Jestem bardzo zadowolony. Chciałbym podziękować wszystkim kibicom, którzy odwiedzili Załuż. To były świetne zawody w ich wykonaniu. Doping był gorący i nigdzie indziej takiego niema, podsumował cały weekend Robert Kus lider Mistrzostw Polski GSMP.

Ze względu na awarie sprzętowe na dalekich pozycjach uplasowali się Mariusz Królikowski i Tomasz Mikołajczyk.

 
 
 

Info—>www.wyscigigorskie.pl

Komentarze są zamknięte.